To niesamowite, jak prosto i pięknie zarazem dzieci postrzegają świat. Pewnego wieczoru mój wówczas niespełna pięcioletni syn zapytał:
– Mamo, a wiesz, co to jest dom?
– Nieee, a co to jest? – Byłam ciekawa jego odpowiedzi.
– Dom jest tam, gdzie ktoś przytula.
Cudowne, wielkie słowa małego człowieka. To zdanie zostało ze mną na zawsze i stało się inspiracją dla książki “Hoho wraca do domu”. Ale dziś chciałabym Wam zdradzić jeszcze kilka innych ciekawych faktów o nowej książce!
- Choć głównym bohaterem jest renifer to bajka o Hoho nie jest świąteczną historią. Opowiada o przyjaźni i o tym, że przyjaciel czasem bywa daleko, porusza wątek trudnych rozstań i cudownych powrotów. Wzrusza i inspiruje do odpowiedzi na pytanie: „gdzie jest prawdziwy dom?”
- Pomysł na to, by bohaterem bajki został renifer zaczął się od jednej ilustracji – zobaczycie ją na ostatnich stronach książki. Kiedy mój syn ją zobaczył powiedział „będę płakać”. Ta bajka naprawdę poruszy Wasze serca, choć od razu zdradzam, że zakończenie jest szczęśliwe!!!
- W bajce oprócz renifera Hoho znajdziecie również inne postacie – mieszkańców lapońskiej wioski – kilkuletnie dziewczynki, Sami i Abrę oraz babcię Tulę, która skrywa pewną tajemnicę…
- Czytelnicy znajdą w książce dużo odniesień do dalekiej Północy, która jest mi bardzo bliska, a na końcu bajki znajdują się informacje, które stanowią prawdziwe tło historii o Hoho. Na dalekiej Północy naprawdę mieszka społeczność Saamów, a renifery zimą wyruszają w wędrówkę na południe… reszty dowiecie się z książki!
- Zawsze piszę z myślą o najmłodszych czytelnikach, ale historia Hoho i niejednego dorosłego zainspiruje, do odkrycia tego co naprawdę ważne!